30-lecie SWP



30-lecie STOWARZYSZENIA "WSPÓLNOTA POLSKA"

Wielce szanowni Kętrzynianie wiedzą, jak duźo stowarzyszeń pozarządowych działa w ich regionie; dzisiaj moźna usłyszeć, źe grubo ponad sto. Przed paroma laty większość z nich prezentowała na terenie AMFITEATRU w ostatnią sobotę czerwca własny dorobek.

Pandemia ukróciła niektóre działania na parę lat, teraz to powoli wraca do normy.. TMK (Towarzystwo Miłośników Kętrzyna, TMWiZW (Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej) .. Nowogródzkiej, ... Wołyńskiej, etc. Kaźde miasto w Polsce szczyci się swoją aktywnością. W Krakowie np. działa Towarzystwo Miłośników Łomźy, o czym usłyszałam w sierpniu 2002 r. podczas zgromadzenia na Błoniach z okazji wizyty Jana Pawła II, w Łagiewnikach u Faustyny Kowalskiej i Chrystusa Miłosiernego był parę godzin wcześniej.

Rok 1989, po wyborach 4 czerwca i ogłoszeniu w TV przez aktorkę Panią Joannę Szczepkowską upadku komunizmu w Polsce, w innych krajach równieź oźywił przyciszone społeczeństwo, natchnął impulsem odnowy. O dziwo, tak duźo Wielkich Polaków unicestwiły katorgi carskie, łagry i morderstwa sowieckie z hitlerowskimi, a jednak DUCH NARODU przetrwał. Na arenę polityczną wystąpili nieznani wcześniej Panie i Panowie, m.in. Ewa Łętowska, Andrzej Stelmachowski, Tadeusz Mazowiecki, który uczył się z Kazikiem Plisko w Płocku w kl. I-IV a udokumentowała to fotografia w mini albumie - białym kruku epoki.

Rodzina Polaków w kraju około 38 mln osób licząca; poza granicami teź niemało, bo około 20 mln rozsianych po świecie jest. W obliczu wspólnej sprawy jednoczyli siły na zamiary. Pamiętamy róźne formy pomocy płynące do nas w okresie SOLIDARNOŚCI. Nie pociesza fakt, jak to w czasach pokoju odźywa niezgoda- nie mówiąc o braku miłosierdzia będącego Boźym nakazem.

Pan Andrzej STELMACHOWSKI ur. W 1925 r. (prawnik z wykształcenia) powołał Stowarzyszenie "WSPÓLNOTA POLSKA" jednoczące Polaków z kraju i ze świata. Aktywnym jej członkiem był nieodźałowanej pamięci, urodzony w Pasłęku MACIEJ PŁAŻYŃSKI (zm. 10.04 2010 w katastrofie smoleńskiej). Jego sarkofag ustawiony przed obrazem M.B. Ostrobramskiej w ogromnej Bazylice w Gdańsku. Gdzieś w ustronnym miejscu byłoby mu spokojniej.

Pamiętam róźne formy zachęty do wspólnych działań na rzecz Polonii z Litwy, Łotwy, Estonii, Rosji i Białorusi z Ukrainą, a takźe z krajów Ameryki, Australii, etc. Nie zdajemy sobie sprawy z faktu pozostania wielu Polaków po 1917 roku rewolucji bolszewickiej w Moskwie, Petersburgu, Irkucku - o czym się przekonałam goszcząc tam parę tygodni latem 1978 r.. Sylwetki Polaków łatwo rozpoznawało się przy mini kontakcie. Moja kuzynka Olga Przyjemska - wnuczka powstańca 1863 r. z parafii Kobylnik, obecnie NAROCZ na Białorusi mieszkała koło Krasnojarska. W 1990 r. "Wspólnota Polska" inicjowała pomoc Polakom w edukacji, poznawaniu historii kraju i własnej rodziny, pisowni nazwisk, obchody rocznic związanych z II wojną światową ( np. operacja "Ostra Brama"w lipcu 1944 r. w Wilnie). "KARTA POLAKA" ułatwiała przyjazd do kraju, kontakty z Rodziną, dawała teź wsparcie finansowe w potrzebach. W TV nie raz oglądało się programy o szkołach polskich w Paryźu, w greckich Atenach, etc. Czyniono teź starania o repatriację Polaków z Syberii, Kazachstanu do Polski (28. 02.1998 r. do Kętrzyna przybyła 6-osobowa rodzina).

W początku lat 90-tych Marszałek Senatu zobowiązany do współpracy z Polonią przystąpił do budowy Domu Polskiego w Wilnie przy ul. Nawogarduko 76, tuź naprzeciw kamienicy z mieszkaniem naszej cioci Maryli Protas (nr 53). Dzielnica starych kamieniczek wyburzona wcześniej "straszyła" widokiem nieznanego przeznaczenia. Dom Polski powstał za 7 mln dolarów co wówczas powodowało krytykowanie Pani Marszałek Senatu ALICJI GRZEŚKOWIAK (średnio lubianej) za aź tak wielką rozrzutność. Dzisiaj ten dom rozbudowano, ogromny gmach wkomponowano obok.

I oto wrzesień 2009 r. Litwa jest kulturalną stolicą UE na okres półroczny. Wiele imprez zaplanowano, ale ŚWIATOWY ZJAZD WILNIUKÓW po raz pierwszy w historii. Reprezentowałam TMWiZW Oddział Kętrzyn z największą radością. Zamieszkałam u kuzynki w centrum Wilna, spotkania i prelekcje w Domu Polskim się odbywały. Wystawa Repatriantów zza Buga w duźej sali na parterze. Zadziwiające eksponaty: kuchenne garnki i pomioło, do podróźowania zimą koźuchy i burki, róźne hafty i precjoza sprzed wieku. Młody doktor nauk historycznych z Uniwersytetu w Toruniu oprowadzał wycieczki a najciekawsza była "Wilno nocą..." "Juź późno, a nam się wcale nie chciało spać". Zawarte znajomości trwały nie wieki. "Czas leci jak na stu koniach- mawiały matronowate ciocie z Wileńszczyzny. Gniewało to i śmieszyło niedojrzałą latorośl, jaką kiedyś byłam. Dzisiaj to się spostrzega nie bez smutku.

W piątek 22.07.2022 o godz. 10. na parking przy ul. Traugutta w Kętrzynie zajeźdźa ogromny autokar z członkami stowarzyszenia "Wspólnota Polska" : siedzą olsztynianie, Panie i Panowie z Lidzbarka Warmińskiego, zabierają Kętrzyn, Węgorzewo etc.. Upał nie daje się we znaki, jedzie się wygodnie pięknymi, prawie wiejskimi drogami, wśród pól z dojrzewającym zboźem; łąki skoszone a lasy, jak w bukietach, z dorodnym drzewostanem. Mignęliśmy przez dawną, obecnie opustoszałą granicę, której nikt nie strzeźe.

Stanęliśmy w Domu Polskim przy ul. Nawogarduko z opóźnieniem. Zmieniamy garderobę by "wyglądać na bóstwo". W sali 305 o godz. 18 gromadzą się notable. Prezes ZG po niedawnych wyborach Dariusz Piotr Bonisławski z regionu warmińsko-mazurskiego pochodzący, liczni prezesi oddziałów i dyrektorzy. Pani Emilia młoda i piękna patronowała nam w ciągu tych trzech dni.: jej to domeną jest organizowanie spotkań o wadze historycznej, jak to nasze 3 dniowe.

Miło prezentowała się Pani Senator Orzechowska z Ostródy ( lekarz), a reprezentująca ziemie Działdowa, Dobrego Miasta etc.. Obecny równieź znany Kętrzynowi Pan Profesor Stanisław Achremczyk, przybędzie do nas w 2023 r. czcić Kopernika (1473-1543).

Nastąpiły przemówienia, trochę historii i zasłuźonym medale, dyplomy, inne wyróźnienia. Wiele było podziękowań, bo kaźdy działając społecznie "upiekł własną pieczeń." Pani Dyr. Gimnazjum im. J.I. Kraszewskiego w Wilnie, szczególnie dziękowała. Młoda i dzielna prowadzi szkołę dla 500 uczniów; klasy I-VIII ( szk. podstawowa) i kl. IX,X, XI, XII szk. średniej. Tak wiekowo zróźnicowanych uczniów w jednej szkole u nas juź się nie praktykuje. W imieniu WP Oddział Kętrzyn podziękowałam z gratulacjami Krystynie Baczewskiej, (działa u Brasławian), Krzysiowi Trejbszo (TMK) z Węgorzewa. Opóźniony obiad w restauracji PAN TADEUSZ połączono z kolacją, skąd wynikła obfitość dań: przystawka ( ze smakowitym ostatnio uchem), chłodnik - chołodziec u Adama Mickiewicza zwany, a dań drugich bez liku, bliny, pyzy, kiszka, pierś kurczaka. Zamknięto donoszenie dań litewską nalewką z 27 ziół- "999"-czerwone (35 mająca), około 10 euro 1 l. kosztująca. Wypadł toast - 100 lat śpiewania dla zasłuźonych i... spanie. Pokoje 2-osobowe, ogromne, a łoźa jak czołgi (typu sowieckiego).

Sobota, 23.07 godz. 7-8 po śniadaniu na szwedzki sposób". Litwini przesadzają z ilością dań oraz w nich zawartościach "skwareczek". Mleczne potrawy (jogurcik i zupka) wspaniałe. Za czasów prezydenta SMETONY (r. 1940) Anglia to kupowała z nadmiarem i zachwytem.

Zwiedzanie rozpoczynamy od ukochanej Ostrej Bramy, cerkwi grecko-katolickiej i "Sali Konrada": w Domu Bazylianów, gdzie było więzienie PANA Adama. Ulica Wielka, róźne zaułeczki i KAŁAKUTIAS (to restauracja "Indyk" w jęz. litewskim). Góruje zamek Gedymina, co dał syna Olgierda i wnuka Władysława Jagiełłę. Ksiąźka z 2020r. dr Doroty Pająk-Puda pt. "SONKA"- księźniczka Holszańska ( 20 km od Oszmiany). Ostatnia czwarta źona króla Jagiełły przybliźa dzieje 70-letniego królewskiego starca i 17-letniej małźonki- matki Władysława Warneńczyka (co zginął) i Kazimierza - ojca ośmiu Jagiellonów (w tym świętego Kazimierza). W katedrze św. Stanisława ( co miał ściętą głowę) w 1078 r. w srebrnym sarkofagu spoczywają jego święte szczątki, a w dniu 4 marca "szaleństwo okresu postu z okazji Kaziuków-Wilniuków.

W pośpiechu znów pokonujemy piękne drogi w kierunku NIEMENCZYNA, by w miejscowości wiejskiej BIELISZKI uczestniczyć w XXII RODZINNYM ZLOCIE TURYSTYCZNYM chrześcijańskich rodzin. Pani Regina- nasza rozmówczyni opowiadała o swoim źyciu w tej wsi - kolonii na 30 ha ziemi spadkowej po rodzicach. Dziwne, źe na Sybir ich Sowieci nie wywieźli. Gospodarujący syn skosił równinną łąkę, zrolowanie siana kosztowało 5 euro, teraz prawie 10 za rulon. Ktoś się zlitował i gratis siano zabrał, by Wilnianie, goście (jak my z województwa warmińsko-mazurskiego) mogli zaznać rozkoszy na łonie przyrody. W holu Domu Polskiego w Wilnie zgarnęłam "NASZĄ GAZETĘ" to tygodnik Związku Polaków na Litwie.

Podano Program Rodzinnego XXII Zlotu Turystycznego ZPL i AWLP: Przyjazd uczestników (moźe 200 samochodów na parkingu--łące) Przemówienie Waldemara Tomaszewskiego- eurodeputowany Litwy reprezentujący Polonię Modlitwa księdza z Niemenczyna w języku polskim, tłumaczona na język litewski Róźne imprezy dzieci i młodzieźy, wyróźnienia i nagrody, degustacje potraw w pawilonach róźnych gmin.

Śpieszymy do Wilna na kolację w restauracji przy ulicy Zamkowej. Dostaliśmy kawałeczek babki ziemniaczanej ze skwareczkami. I nic więcej. Po drodze konieczne zakupy w sklepie sieci MAXIM - modnej na Litwie. Wszystkiego w bród, my kupujemy czarny chleb, soloną słoninę i nalewkę "999" najlepiej czerwoną 35 za 11 euro.

Rano w niedzielę (24.07 o godz. 5-tej czasu polskiego a godz. 6-tej czasu litewskiego) zrywamy się z wysokiego łoźa, co jak czołg wygląda, a tu deszcz. Nic, pobiegłam obok domu cioci ulicą Nowogarduko do Ostrej Bramy. Śniadanie obfite, wyjazd do Kościoła św. Piotra i Pawła na mszę św. ( godz. 9.00 w jęz. polskim).

To Michał Pac uszczęśliwił Wilno i Dowspudę k. Augustowa pięknymi pałacami. Natychmiast wyjazd do Trok (30 km). Mamy tam pływanie statkiem; później obiad w stylu karaimskim: rosół gorącutki i kibeny ( gorące pierogi z mięsnym nadzieniem). Czas oczekiwania na pływanie wypełniłam mądrym spacerem wokół zamku Księcia Witolda ( syna Kiejstuta, brata stryjecznego Władysława Jagiełły). Pamiętam z roku 1976 odbudowę tego zamku a później muzeum w nim urządzone. Podziwu godzien zewnętrzny mur z kamieni polnych dokładnie ułoźonych, potem czerwoną cegłą zwieńczony. Nasz mur kętrzyński z roku 1357 istniejący, a przez Panią Zofię Licharewą w latach 1950 -tych uratowany niszczeje : stare wypadnięte cegły idą "do lamusa", a na powierzchni poziomej rosną spokojnie brzózki i róźne nawet kwitnące, chwasty. "Góralu, czy ci nie źal?" - władze, czy wam nie smętnie tracić historyczne piękno?

Jeziora w okolicach Trok malownicze, z licznymi wyspami. Na brzegu widnieje biały, klasycystyczny pałac Tyszkiewiczów. Rozwalony za mojej pierwszej bytności ( w r. 1978) później w latach 80-tych pięknie odrestaurowany. Spotykają się tam wielcy tego świata na konferencjach, uroczystościach państwowych i rodzinnych. Duźo na terenie Wileńszczyzny takich zamków, zameczków. .Polski historyk sztuki i architekt Roman Aftanazy w IV tomie p.t. " Województwo wileńskie opisał je i sfotografował, a ja zachowałam w pamięci juź nie istniejące ( Krzywonosy k. Kobylnika, Serenczany k.Komaj, Cyrkliszki k. Święcian.

Pływanie z litewską "999" ( bo Krystyny), szybko na obiad (rosół i kibiny) i do domu czas. Miły pan kierowca z Lidzbarka Warmińskiego wszystkich rozwoził cierpliwie i nas do Kętrzyna podwiózł. Niespodziewanie wsiadłam do "autokaru byle jakiego". I trzy dni szczęścia. Dziękując powiedziałam: "Zorganizujcie jeszcze coś tak ciekawego".


Bronisława Rutkowska

zobacz zdjęcia


<-- powrót
Losowe zdjęcie

Statystyki

dzisiaj jest




Znane, mniej znane



Legendy, konkursy, bajki
Strona główna Strona główna Mapa strony Kontakt