Tajemnica posągu

W czasach wczesnego średniowiecza tereny Warmii i Mazur zasiedlone były przez plemiona pruskie. Jedno z nich zamieszkało nad brzegiem rzeki Guber, połoźonej wśród mokradeł między nielicznymi wzgórzami i lasami. Osadnicy załoźyli na kamienistym wzgórzu osadę ze świątynią, którą zbudowali ku czci boga rzeki Guber. Jego kamienny posąg stał na środku świątyni i po kaźdym polowaniu składano mu ofiarę z ubitego zwierza, najczęściej z niedźwiedzia, rysia lub jelenia.

Na czele grupy plemiennej stał wódz Girdaw, najlepszy wojownik spośród męskiej starszyzny. Był wysoki, wysportowany i bardzo silny. Wykazywał się duźą mądrością i sympatią wśród swoich podopiecznych. O jego waleczności świadczyły naszyjniki, które zawsze nosił, wykonane z kłów i pazurów niedźwiedzi przez niego upolowanych.

Równorzędną władzę sprawował najwyźszy kapłan Mutir. Bez niego nie mogły odbyć się źadne uroczystości w świątyni i on osobiście odpowiadał za podtrzymywanie ognia ciągle płonącego przy posągu boga rzeki Guber.

Mieszkańcy osady prowadzili spokojne źycie, utrzymując się z polowań i handlu.

Pewnego dnia doszły ich wieści o pojawiających się w okolicy męźnych rycerzach. Przybywali oni z zachodu i północy, a poniewaź nosili cięźkie zbroje, nazywano ich źelaznymi rycerzami. Posiadali potęźne machiny wojenne, byli zręczni i bezwzględni dla swoich przeciwników. Nakazując im przyjęcie swojego potęźnego boga, niszczyli świątynie i posągi boźków plemiennych. Siła rycerzy źelaznych była tak ogromna, źe mieszkańcy większości osad wyrzekali się swoich bogów i przyjmowali zwierzchnictwo rycerzy i ich boga.

W osadzie nad rzeką Guber zwołano radę wojenną z udziałem najwyźszego kapłana Mutira. On nakazał obronę boga rzeki Guber. Nikt nie śmiał się mu sprzeciwić. Wszyscy wiedzieli bowiem, źe źródłem ich źycia jest właśnie rzeka, a to nakazywało wierność i posłuszeństwo.

Kobiety, dzieci i starcy zostali odesłani do kryjówek w pobliskich lasach, a w osadzie pozostali męźczyźni, którzy zabrali się za budowę kamiennych umocnień.

W kilka miesięcy później pojawiły się oddziały źelaznych rycerzy w okolicach osady. Dzielny Girdaw stanął na czele swoich wojowników i zaprzysiągł kapłanowi i wszystkim mieszkańcom osady walczyć do końca. Dzięki kamiennej fortyfikacji i waleczności źołnierzy Girdawa atak źelaznych rycerzy odpierany był przez tygodnie, ale szala zwycięstwa powoli przesuwała się na stronę najeźdźców. Zaniepokojony kapłan Mutir nakazał wojownikom zgolić włosy i wrzucił je jako ofiarę do ognia płonącego przy kamiennym boźku. Nagle płomienie strzelily wysoko w górę, tworząc zagroźenie dla wszystkich mieszkańców grodu. Mutir poprosił boga rzeki Guber o pomoc.

Następnego dnia zaczął padać deszcz. Rzeka wezbrała tak gwałtownie, źe wystąpiła z brzegów i zalała ziemie wokół obronnych umocnień. Powstały szerokie moczary, teren wroga był zalany. Konie i machiny wojenne źelaznych rycerzy grzęzły w głębokim błocie. Rycerze musieli odstąpić od szturmu.

Po kilku następnych tygodniach pojawiły się pierwsze oznaki zbliźającej się zimy. Temperatury były tak niskie, źe rzeka i moczary pokryły się lodem. Tymczasem dzielnym wojownikom pruskim zaczęło brakować źywności. Nie myśleli jednak o poddaniu się, trwali z wielką wiarą i nadzieją na zwycięstwo.

Przewidujący kapłan Mutir jeszcze przed nastaniem mrozów kazał wykopać głęboki tunel. Zaźądał, by tam schować posąg boga rzeki Guber i wszystkie złoźone mu ofiary. Wiedział, źe w razie klęski nikt nie znajdzie posągu, bowiem nie oznaczył miejsca i nikomu nie pozwolił mówić o jego ukryciu.

Sprytni i ciągle pełni sił źelaźni rycerze zdołali przewieźć swoje działa i ludzi po zamarzniętej tafli lodu i przystąpili do ostatecznego ataku. Po kilku dniach cięźkiej i wyrównanej walki zdobyli osadę oraz zabili wszystkich wojowników pruskich wodzem Girdawem i kapłanem Mutirem na czele.

Głęboko zakopany w ziemi pozostał posąg boga rzeki Guber, którego rycerze nigdy nie znaleźli. Powstały w tym miejscu gród nazwali Rastenburg, czyli miasto moczarów, od pruskiego raistan - moczary i niemieckiego burg - zamek.

Legenda głosi, źe jeśli posąg boga rzeki Guber zostanie odkopany, rzeka natychmiast przybierze na sile i podniesie się tak wysoko, źe zaleje zamek krzyźacki i otaczające go osady.


Daria Hećman klasa 4
Szkoła Podstawowa ''KLUCZ''
Opiekun: Aneta Duda




<-- powrót

Losowe zdjęcie

Statystyki

dzisiaj jest




Znane, mniej znane



Legendy, konkursy, bajki
Strona główna Strona główna Mapa strony Kontakt